Mutyzm wybiórczy to coś więcej, niż fobia przed mówieniem
2017-05-04
Mutyzm wybiórczy to coś więcej, niż fobia przed mówieniem
Dzieci z mutyzmem wybiórczym boją się mówić w niektórych sytuacjach, szczególnie, gdy mówienie jest od nich oczekiwane, czyli najczęściej w kontaktach społecznych.
Myślenie o mutyzmie wybiórczym w ten sposób może skłaniać do wniosku, że zaburzenie to jest po prostu pewnym rodzajem fobii. W końcu tak jak boimy się pająków, przestrzeni, czy latania samolotem, tak samo możemy bać się mówić.
Niestety, utożsamianie mutyzmu wybiórczego z fobią jest moim zdaniem nie do końca słuszne. Postaram się to udowodnić za pomocą kilku argumentów.
Po pierwsze - wybiórczość. W żadnym innym zaburzeniu nie mamy do czynienia z tak klarownymi różnicami w funkcjonowaniu dziecka, w zależności od stopnia poczucia bezpieczeństwa. W sytuacjach społecznych dzieci z mutyzmem wybiórczym są spięte i sparaliżowane lękiem do tego stopnia, że często nie są w stanie wydać z siebie nawet cichego dźwięku, poprosić o pomoc, zasygnalizować jakąś potrzebę, spojrzeć w oczy drugiej osobie, a niekiedy nawet wykonać prostego gestu. Zaś w bezpiecznym środowisku potrafią być bardzo spontaniczne, głośne, władcze, mogą starać się testować granice oraz wywierać duży wpływ na inne osoby, tak jak wiele ich typowo rozwijających się rówieśników.
Po drugie – mutyzm wybiórczy to nie tylko wybiórcze milczenie. Zaburzenie to niesie ze sobą dużo więcej objawów wynikających z lęku, niż tylko brak mowy. Należą do nich trudności w takich sferach jak:
- jedzenie i picie w towarzystwie innych osób,
- korzystanie z toalety w miejscach publicznych, np. w przedszkolu/szkole,
- intensywne uczucie wstydu, skrępowania,
- integracja sensoryczna,
- dolegliwości fizyczne (np. bóle głowy i brzucha, duszności, osłabienie).
Po trzecie – choć mutyzm wybiórczy i fobia mają podłoże lękowe, to i tak znajdują oddzielne miejsce w klasyfikacjach diagnostycznych. Mutyzm wybiórczy jest na tyle specyficzny, że nie powinien być utożsamiany z żadnym innym zaburzeniem, choć pozornie może wydawać się podobny.
Po czwarte – terapia mutyzmu wybiórczego koncentrująca się tylko na aktywizowaniu mowy stanowi często zbyt powierzchowne podejście do problemu. Wielokrotnie zdarza się, że dzieci z mutyzmem wybiórczym i ich rodziny borykają się z głębszymi trudnościami, dotyczącymi np. separacji, autonomii, samodzielności, granic w wychowaniu, które nie pozostają bez wpływu na funkcjonowanie społeczne dziecka, w tym mówienie. Wówczas, zajmowanie się w terapii jedynie objawem (milczeniem) może okazać się niewystarczające, ponieważ realny problem leży gdzieś indziej, nie tylko w samej mowie.
Podsumowując, mutyzm wybiórczy to choroba, której podłoże jest wieloczynnikowe, a objawy bardzo różnorodne pod względem jakości i stopnia nasilenia. W Poradni Terapii Mutyzmu „Mówię” w Warszawie zajmujemy się wszystkimi trudnościami wynikającymi i towarzyszącymi temu zaburzeniu, a także ich przyczynami. Leczymy mutyzm wybiórczy, a nie tylko fobię przed mówieniem.